Po zwycięstwie przed tygodniem i dobrej grze szczypiornistów Sparty wszyscy liczyli na powiększenie dorobku punktowego. W starciu ze Śląskiem II Wrocław nie udała się ta sztuka i oborniczanie przegrali 29 : 21.
Mecz rozpoczął się dobrze dla podopiecznych Marka Arciszewskiego i Tomasza Witaszaka, którzy po mocnej grze w obronie i w ataku pozycyjnym prowadzili 1 : 4. Świetnie bronił Sebastian Kustoń, który w każdym meczu jest ostoją Sparty. Po 10 minutach gry i niewykorzystanym karnym oborniczanie zaczęli mieć duże problemy ze skutecznością. To spowodowało wyrównanie Śląska i remis na końcu pierwszej części po 11. Po zmianie stron gospodarze zmienili ustawienie w obronie wyłączając z gry dwóch rozgrywających. To wprowadziło nerwowość w grę naszych szczypiornistów i stratę kilku piłek. Przeciwnik wykorzystał nasze błędy i stworzył kilku bramkową przewagę, którą systematycznie powiększał. Sparta miała problem ze skutecznością rzutową. W całym meczu nie trafiliśmy czterech karnych oraz wielu sytuacji stuprocentowych. To przekuło się w wynik końcowy. Sparta przegrywa 29 : 21. W Sparcie zadebiutował bramkarz Bartek Rys, który w drugiej połowie zmienił Kustonia. Zawodnik obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi odbił swoje pierwsze piłki w II lidze. Kolejny mecz Sparta rozegra w Poznaniu ze świeżo upieczonym pierwszoligowcem. Grunwald po zwycięstwie w Dzierżoniowie zapewnił sobie awans z pierwszego miejsca. Mecz przy Newtona w sobotę,16 kwietnia o godzinie 14.00.